top of page
Olga Bochkar

Realność mitu lub artystyczna rzeczywistość


Fundacja Związku Polaków m. Kijowa już po raz trzeci zaprasza ukraińskich artystów do Polski. Z jednej strony jest to rodzaj swoistej interwencji w pastoralny chronotop województwa lubelskiego - zespół zagranicznych artystów w spokojnej polskiej wsi agroturystycznej. Z drugiej strony - jest to próba zaznajomienia się nie tylko dwóch narodowości, ale także dwóch różnych środowisk społecznych sąsiadujących narodów.

Cechą charakterystyczną zarówno ukraińskiego, jak i polskiego społeczeństwa jest niewiarygodny kontrast pomiędzy otwartością na eksperymenty w metropolii, a czasami nawet wrogą zamkniętością i konserwatywnością na peryferiach.

Pod czas pierwszego projektu „Od wspólnego korzenia”, który miał miejsce w czerwcu 2016 r., ludność miejscowa zajęła nieco odosobnioną pozycję nadzorczą. Nieordynarne prace hałaśliwego zespołu rezydentów Międzynarodowego Sympozjum Biruchiy, jak tego wymaga "contemporary", wywołały sprzeczne reakcje w połączeniu z zainteresowaniem. A druga edycja zimowego projektu "ARTschool" w styczniu 2017 r., utworzona w bardziej zwyczajnych tradycjach artystycznych, wywołała przyjazny aplauz i niewiarygodne wsparcie podczas przygotowywania.

Za każdym razem staramy się zmieniać format i stale poszukujemy nowych przyjaciół, sprawdzamy co bardziej odpowiada mieszkańcom i interesuje ukraińskich gości, jakie mają wspólne zainteresowania i na gruncie czego mogą zupełnie rozminąć się w przemyśleniach, czym interesują ukraińscy artyści polskich kolegów i odwrotnie, jak oddziałuje przestrzeń i warunki na wybór tematów i technik artystów. Eksperymentujemy i badamy.

Historiami, wspomnieniami, palimpsestami, instalacjami, szkicami i pracami wypełniają się pracownie artystów z każdego projektu, nowymi przyjaźniami i plotkami uzupełniają się opowieści i wspomnienia mieszkańców.

W ostatnich tygodniach tego lata w Klementowickich pracowniach (Klementowice, Polska) pracowało z nami sześciu artystów z różnych części Ukrainy.

Kijowski Artysta Mykoła Sołogub stworzył serię prac, łącząc w jednym szeregu postacie z historii Polski, mitologii greckiej oraz samodzielnie opracowanych przez niego mitów miejscowości w której pracował. Były więc portrety Stefana Batorego, sceny z Charonem i demony z Klementowic. Dodał również szkice krajobrazów i budowli z okolicy.

Swoją wizję społeczeństwa urbanistycznego (czy też swojej mitologii współczesności) pokazał Serhij Zakharov (Donieck-Kijów), tworząc na płótnie obrazy inspirowane wydarzeniami w Doniecku i oddziaływaniem globalizacji.

Swoisty pamiętnik wydarzeń i wrażeń z surrealistycznymi nutami, przez każdą w swojej technice, został stworzony przez artystki z Charkowa - Olgę Lisowską i Annę Manankinę.

Kijowski artysta Andrij Naboka przedstawił na płótnie mieszankę jazzu oraz architektury i przyrody regionu. Dźwięku całej wystawie dodał swoją wideo-instalacją.

Praca artystów w pracowniach przebiegała absolutnie niedostrzegalnie dla publiczności, jedynym intrygantem był krymski artysta Wołodymyr Ustimenko, który to tu, to tam pojawiał się z etiudnikiem w sąsiednich podwórkach, przedstawiając na płótnie realistyczne krajobrazy okolicznych miasteczek i przyrody.

Dlatego, z pewnością, jednym z pytań widzów wystawy było: "Kiedy zdążyli tyle zrobić?".

W dekoracji z dzieł artystycznych odbyło się uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego w szkole.

Dziękujemy wszystkim przyjaciołom za zaangażowanie, emocje i niezapomniane doświadczenia!

Nie żegnamy się, lecz do zobaczenia! W krótce startuje nasz kolejny projekt!

Fundacja Związku Polaków m. Kijowa вже втретє запрошує українських митців до Польщі. З одного боку, це своєрідна інтервенція до пасторального хронотопу Люблінського воєводства – група митців-іноземців у спокійному польському аграрному селищі. З іншого боку – це спроба познайомити не тільки дві нації, але й два різні соціальні кола сусідніх народів.

Особливістю як українського так і польського суспільства є неймовірний контраст між відкритістю до експериментів мегаполісів, та часами навіть ворожою замкненістю і консервативністю периферій.

На першому проекті „Od wspólnego korzenia” місцеве населення зайняло доволі відсторонену позицію наглядача. Неординарна робота гамірної команда резидентів міжнародного симпозіуму Biruchiy, як того і вимагає «контемпорарі», викликала суперечні відгуки в суміші з цікавістю. Вже друга виставка зимового проекту „ARTschool” створена в більш звичних художніх традиціях викликала дружні оплески і неймовірну підтримку підчас підготовки.

Кожного разу ми стараємось змінювати формат і постійно шукаємо нових друзів, вивчаємо що до душі місцевим та що цікавить українських гостей, які мають спільні зацікавлення і на ґрунті чого можуть кардинально розійтись в міркуваннях, чим цікаві українські митці польським колегам і в зворотному напрямку, як впливає простір та умови на вибір тем і технік художників. Експериментуємо та вивчаємо. Історіями, спогадами, палімпсестами, інсталяціями, нарисами і роботами обростають майстерні митців з кожного проекту, новими знайомствами та плітками доповнюються розповіді мешканців.

Останні тижня цього літа в клементовіцьких майстернях (Клементовіце, Польща) з нами працювало шість художників з різних куточків України.

Київський художник Микола Сологуб створив серію робіт, поєднавши в одному ряду постатей з історії Польщі, грецької міфології та розробленої ним же міфологеми містецовсті, де він працював. Так з’явилися портрети Стефана Баторого, сцени з Хароном і демони Клементовіц. Додав також зариси ландшафтів та споруд довкола.

Свою візію героїв урбаністичного соціуму показав Сергій Захаров (Донецьк-Київ).

Своєрідний щоденник подій та вражень з нотками сюрреалізму створили кожна в своїй техніці, художниці з Харкова Ольга Лісовська та Анна Мананкіна.

Київський художник Андрій Набока втілив на полотні суміш джазу і архітектури та природи регіону. Звуку ж усій виставці додав своєю відео – інсталяцією.

Робота митців в майстернях проходила абсолютно непомітно для загалу, і тільки одну інтригу створював кримський художник то тут то там з’являючись з етюдником у сусідніх подвір’ях. Тому, напевно, одним з питань від глядачів виставки було: «Коли встигли стільки зробити!?».

Дякуємо усім друзям за участь, емоції та незабутній досвід! Не прощаємось!

38 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page